Specjalna dedykacja dla Rebel Yell <3
✩Brennan✩
W ramach randki Brandon zabrał mnie na
koncert Andy'ego Blacka. Utwory z płyty 'The Shadow Side' na żywo brzmią
niesamowicie. Podczas 'The Void' Hudson przytula się do moich pleców i
razem ze mną kołysze się w rytm piosenki. Prawie wszystkie dłonie opadły w dół,
tylko nieliczni nagrywają występ idola. Wśród tłumu dostrzegam ją ~ moją Nię
Lovelis. Czarnowłosa wymienia czułe spojrzenia z Calumem Hoodem. Czuję,
charakterystyczne dla ostatnich wydarzeń, ukucie w sercu.
Perfekcyjna zazdrość.
Odwracam głowę w stronę sceny i próbuję o
niej zapomnieć. Jednak jest to silniejsze ode mnie. Ponownie zerkam jej stronę
i napotykam jej wzrok. Uśmiechamy się do siebie przez moment, by po chwili znów
skupić się na pięknu wykonywanej przez Andy'ego muzyki.
Po koncercie czekamy pod klubem na Nię.
Brandon uspokaja mnie, mówiąc, że to tylko moja przyjaciółka i fakt, że tyle
się do siebie nie odzywaliśmy, nic w tej relacji nie zmienił.
- Bren, chciałabym byście się poznali. -
Nia przerywa naszą rozmowę i przedstawia mnie z Calumem.
Nie pozostaję dłużny i przedstawiam jej
Brandona. Rozmowa nie klei się zbytnio.
- Idę już do busa. - Cal cmoka Nię w
policzek i odchodzi.
Spoglądam na nią i już wiem co chce
powiedzieć.
- Przepraszam za wszystko. - wypala w
końcu.
- To ja przepraszam. - mówię i chwytam
jej dłoń.
Zerkam na Hudsona i szeptam ciche 'Przykro
mi, ale nadal ją kocham.'.
- Jest tyle rzeczy, które powinnam Ci
powiedzieć... Zacznę od tego co łączy mnie z Cal...
- Nie musimy nic mówić. -
przerywam jej, cytując fragment z piosenki Blacka.
- Ale... - zaczyna, by jednak mi wszystko
wyjaśnić, ale uciszam ją długim, delikatnym pocałunkiem.
Wszystkie wspólne wspomnienia przelatują
mi przed oczami. Dzień kiedy ją poznałem, kiedy tańczyliśmy w światłach
ulicznej latarni, kiedy byliśmy razem na studniówce i wiele innych.
- Nia... - patrzę jej prosto w oczy. -
Chcę, byś znów była tylko moja.
- Ja też chcę, byś był tylko mój. -
złącza nasze usta w czułym pocałunku.
Gdyby nie te wszystkie wydarzenia,
uczucia i zazdrość zapewne nie trzymałbym teraz Lovelis w ramionach i ona
doskonale o tym wie, bo czuje to samo.
- Ta perfekcyjna zazdrość to najlepsza
część mnie... - śpiewamy w tym samym czasie, a następnie wybuchamy
śmiechem. Jak zwykle myślimy podobnie.
✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩
Nie wierzę, że to już koniec. To tak szybko minęło... 29 tygodni z Brennanem i Nią wydają się dziś jak zaledwie kilka dni.
Jakiś czas temu wspominałam o drugiej części... Powstała, czeka na publikację, a pierwszy jej rozdział już za tydzień o stałej porze.
Na koniec dodam tylko, że warto posłuchać Andy'ego, o którym była mowa w dzisiejszym rozdziale oraz piosenki tytułowej "Perfect Jealousy" zespołu False Puppet.
Dziękuję za przeczytanie pierwszej części i zapraszam na drugą <3
Przeczytam ten rozdział z trzy razy, taki fajny :)
OdpowiedzUsuńOgólnie uwielbiam rozdziały z Nią, pisane Nią i o Nii - więc czekam na nowy sezon z niecierpliwością!
:*