czwartek, 29 grudnia 2016

12.

Nia
Gdy wieczorem wracam po koncercie do domu, znajduję przed wejściem bukiet kwiatów i kopertę. Po włożeniu kwiatów do wazonu, siadam na kanapę i zaczynam czytać list od Brennana.

Droga Ni (chyba mogę Cię tak nazywać?),
przez ostatnie kilka dni przypomniałem sobie wiele. Pamiętam, że jesteś mi bliska. Pamiętam, że kiedyś byliśmy razem.
Ale dziś... Wiele się zmieniło. Znalazłem swoje miejsce w nowym zespole i opuszczam Santa Barbara. Jadę na stałe do Los Angeles, do mojego drugiego domu. Tam będę perkusistą w The Heirs.
Wiem, to wszystko jest cholernie trudne. Przepraszam za to. Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwa.
Pamiętaj, że nadal bardzo Cię lubię,
Brennan

Składam kartkę i przytulam ją do piersi. Teraz naprawdę go straciłam. Jest także plus tej sytuacji ~ Bren ma okazję rozwinąć swój talent, stać się sławny...

Następnego dnia opowiadam o tym Renie. Dziewczyna sądzi, że tak lepiej i chyba jej zaufam.
- A mówiłam Ci już, że niebawem wyruszamy w trasę z Five Seconds Of Summer? - pyta, wlepiając we mnie wzrok.
- Nie. Nic nie mówiłaś. - odpowiadam.
- To teraz Ci powiem. - mówi entuzjastycznie. - Pisał do mnie ich menager. Podpisaliśmy umowę. Niebawem czeka nas trasa po Europie i Stanach. Cieszysz się?
- Cieszę się. - zmuszam się do uśmiechu. Trasa jest super, ale nie wiem czy jestem na to gotowa.
- Coś ponuro wyglądasz. - stwierdza, czemu szybko zaprzeczam. - Oj Nia. Jako twoja siostra doskonale Cię znam. Tęsknisz za nim. - mówi, a ja oddycham ciężko. Nawet nie muszę słyszeć jego imienia, by o nim myśleć. - Z czasem zapomnisz. Będzie dobrze Ni. - przytula mnie. Czuję się nieco lepiej. Nieco.

✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩

1 komentarz:

  1. "...Nadal bardzo Cię lubię..."- chyba nie to chciała usłyszeć ;)
    Uwielbiam przemyślenia Nii, sposób w jaki ją pokazujesz.
    Pozdrawiam i czekam na kolejne rozdziały.

    OdpowiedzUsuń