✩Nia✩
Koncert 5 Seconds Of Summer kończy się przed 22. Kilku, a nawet
kilkaset jak nie więcej, fanów podchodzi do nas wszystkich i prosi o autografy,
zdjęcia itp.
Jest 23:45 jak wychodzimy z klubu. Ekipy
chowają instrumenty, a my idziemy do całodobowej pizzerii. Siadamy przy
dziesięcioosobowym stole razem z Sosami, Arzayleą i Bryaną, ja naprzeciwko
Caluma, obok Mirandy i Reny. Zamawiamy jedną hawajską i jedną amerykańską oraz
colę. Za wszystko płaci Micheal kartą managera. Otrzymujemy posiłek w niecałe
pół godziny i zaczynamy jeść.
- Ubrudziłaś się od sosu w kąciku. - Cal
podaje mi chusteczkę.
- Dzięki. - uśmiecham się do niego.
- Kiedy planujecie wydać nową płytę? Bo
te nowe utwory na żywo są nieziemskie. - Luke spogląda na mnie i Miri.
- Uh, no wiesz... Nie mamy zbytnio czasu,
by iść do studia. To sporo pracy. - odpowiada Miller.
- Ale gdy wrócimy to pewnie ją nagramy. -
dodaję i znów odwracam wzrok w stronę Hooda.
Hemmings zadaje jeszcze kilka pytań na
temat naszej twórczości, a potem do rozmowy wtrąca się Arz i Bryana. Temat
schodzi na modę i chłopców. Ashton zawstydza się za każdym, gdy Bryana mówi o
nim coś pochlebnego (lub wspomina o sprawach łóżkowych). Luke wydaje się dumny
z siebie, gdy Arzaylea dobrze o nim wspomina. Rena oczywiście chwali się swoim
związkiem z Casey'em, a Mike esemesuje ze swoją dziewczyną, która niestety nie
mogła z nim pojechać.
Kończę swój drugi kawałek, obcieram usta
chusteczką i wstaję.
- Zaraz wracam. Idę tylko do toalety. -
oznajmiam i kieruję się do damskiej.
Staję przy umywalce i obmywam twarz. Od
nadmiaru miłości i szczęśliwych par robi mi się słabo. Osuwam się po ścianie i
kulę się na podłodze. Chowam twarz w dłoniach i płaczę.
Brennana straciłam w wyniku złych
wydarzeń.
Cholerny Tyler.
Calum mógłby być mój, ale co z Mirandą?
Nie chcę jej ranić.
Mija kilka minut i drzwi do toalety
uchylają się. Zauważam w nich Hooda. Szybko wstaję na nogi i ścieram dłonią łzy
z policzków.
- Wszystko dobrze, Nia? - pyta, patrząc
na mnie z troską.
- Tak. - uśmiecham się na siłę. - A Ty
przypadkiem nie zabłądziłeś? - spoglądam na niego, jest zakłopotany.
- Absolutnie nie. - odpiera, a następnie
podchodzi do mnie i czule całuje w usta. Jestem zaskoczona, ale odwzajemniam
to. Chłopak łapie mnie w pasie i kieruje się ze mną w kierunku umywalki, na
którą mnie sadza. Zaczyna mnie rozbierać. Pierwsza spada na posadzkę moja
bluzka, zaraz potem jego. Pozbywamy się ubrań, Calum całuje mnie z coraz
większym pożądaniem. Oplatam go nogami wokół pasa, ręce kładę mu na karku.
Nasze oddechy przyspieszają.
- Cal... - szepcze mu do ucha zmysłowo. -
Oh yeah! - krzyczę i wbijam mu paznokcie w plecy, gdy 'wchodzi' we mnie.
- A tu co...? - przerywa nam Rena, która
nagle pojawia się w toalecie.
- Cholera. - mruczę pod nosem. - Rena,
tylko nikomu ani słowa, nawet Casey'emu, a tym bardziej Miri. - patrzę na nią
błagalnym wzrokiem.
- Okay. To będzie tajemnica naszej
trójki. - mówi szeptem.
Oddycham z ulgą. Ja i Cal, nasz sekret
jest bezpieczny.
Moja siostra wychodzi po chwili, mrugając
do mnie okiem. Calum i ja kończymy co nam przerwano i wracamy do reszty. Akurat
nadszedł czas, by zbierać się do hotelu. Całą drogę spoglądamy na siebie z
Hoodem, lecz nikt nie zwraca na to najmniejszej uwagi.
✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩
Ugh, jak ja nie lubię tego rozdziału i nie chodzi tu o stronę techniczną. Po prostu nie przepadam za Calumem, ale na potrzeby dalszych wydarzeń jest on potrzebny.
A teraz taka mała ankieta:
1. Lubisz Caluma (nie jako postać z FF, tylko tak ogólnie)?
a) tak b) nie c) jest mi obojętny
2. Shippujesz go z Nią (w FF/w realu)?
a) tak b) nie
3. Wolisz Nię i Brennana razem?
a) tak b) nie
Czekam na wasze odpowiedzi i jestem ciekawa kto jest podobny pod tym względem do mnie.
Buziaczki :*
Miranda będzie zazdrosna...
OdpowiedzUsuńNi taka nieuważna. Mogła drzwi zamknąć ;)
Teraz pytania:
1) Cal jest mi obojętny czyli C
2) Nie - nie szipuję ich nigdzie
3) Tak - wolę Nię i Brenna razem
Buziak :*