czwartek, 16 marca 2017

23.

Nia
Koncert 5 Seconds Of Summer kończy się przed 22. Kilku, a nawet kilkaset jak nie więcej, fanów podchodzi do nas wszystkich i prosi o autografy, zdjęcia itp.
Jest 23:45 jak wychodzimy z klubu. Ekipy chowają instrumenty, a my idziemy do całodobowej pizzerii. Siadamy przy dziesięcioosobowym stole razem z Sosami, Arzayleą i Bryaną, ja naprzeciwko Caluma, obok Mirandy i Reny. Zamawiamy jedną hawajską i jedną amerykańską oraz colę. Za wszystko płaci Micheal kartą managera. Otrzymujemy posiłek w niecałe pół godziny i zaczynamy jeść.
- Ubrudziłaś się od sosu w kąciku. - Cal podaje mi chusteczkę.
- Dzięki. - uśmiecham się do niego.
- Kiedy planujecie wydać nową płytę? Bo te nowe utwory na żywo są nieziemskie. - Luke spogląda na mnie i Miri.
- Uh, no wiesz... Nie mamy zbytnio czasu, by iść do studia. To sporo pracy. - odpowiada Miller.
- Ale gdy wrócimy to pewnie ją nagramy. - dodaję i znów odwracam wzrok w stronę Hooda.
Hemmings zadaje jeszcze kilka pytań na temat naszej twórczości, a potem do rozmowy wtrąca się Arz i Bryana. Temat schodzi na modę i chłopców. Ashton zawstydza się za każdym, gdy Bryana mówi o nim coś pochlebnego (lub wspomina o sprawach łóżkowych). Luke wydaje się dumny z siebie, gdy Arzaylea dobrze o nim wspomina. Rena oczywiście chwali się swoim związkiem z Casey'em, a Mike esemesuje ze swoją dziewczyną, która niestety nie mogła z nim pojechać.
Kończę swój drugi kawałek, obcieram usta chusteczką i wstaję.
- Zaraz wracam. Idę tylko do toalety. - oznajmiam i kieruję się do damskiej.
Staję przy umywalce i obmywam twarz. Od nadmiaru miłości i szczęśliwych par robi mi się słabo. Osuwam się po ścianie i kulę się na podłodze. Chowam twarz w dłoniach i płaczę.
Brennana straciłam w wyniku złych wydarzeń.
Cholerny Tyler.
Calum mógłby być mój, ale co z Mirandą?
Nie chcę jej ranić.
Mija kilka minut i drzwi do toalety uchylają się. Zauważam w nich Hooda. Szybko wstaję na nogi i ścieram dłonią łzy z policzków.
- Wszystko dobrze, Nia? - pyta, patrząc na mnie z troską.
- Tak. - uśmiecham się na siłę. - A Ty przypadkiem nie zabłądziłeś? - spoglądam na niego, jest zakłopotany.
- Absolutnie nie. - odpiera, a następnie podchodzi do mnie i czule całuje w usta. Jestem zaskoczona, ale odwzajemniam to. Chłopak łapie mnie w pasie i kieruje się ze mną w kierunku umywalki, na którą mnie sadza. Zaczyna mnie rozbierać. Pierwsza spada na posadzkę moja bluzka, zaraz potem jego. Pozbywamy się ubrań, Calum całuje mnie z coraz większym pożądaniem. Oplatam go nogami wokół pasa, ręce kładę mu na karku. Nasze oddechy przyspieszają.
- Cal... - szepcze mu do ucha zmysłowo. - Oh yeah! - krzyczę i wbijam mu paznokcie w plecy, gdy 'wchodzi' we mnie.
- A tu co...? - przerywa nam Rena, która nagle pojawia się w toalecie.
- Cholera. - mruczę pod nosem. - Rena, tylko nikomu ani słowa, nawet Casey'emu, a tym bardziej Miri. - patrzę na nią błagalnym wzrokiem.
- Okay. To będzie tajemnica naszej trójki. - mówi szeptem.
Oddycham z ulgą. Ja i Cal, nasz sekret jest bezpieczny.
Moja siostra wychodzi po chwili, mrugając do mnie okiem. Calum i ja kończymy co nam przerwano i wracamy do reszty. Akurat nadszedł czas, by zbierać się do hotelu. Całą drogę spoglądamy na siebie z Hoodem, lecz nikt nie zwraca na to najmniejszej uwagi.

✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩
Ugh, jak ja nie lubię tego rozdziału i nie chodzi tu o stronę techniczną. Po prostu nie przepadam za Calumem, ale na potrzeby dalszych wydarzeń jest on potrzebny.
A teraz taka mała ankieta:
1. Lubisz Caluma (nie jako postać z FF, tylko tak ogólnie)?
a) tak   b) nie   c) jest mi obojętny
2. Shippujesz go z Nią (w FF/w realu)?
a) tak   b) nie
3. Wolisz Nię i Brennana razem?
a) tak   b) nie
Czekam na wasze odpowiedzi i jestem ciekawa kto jest podobny pod tym względem do mnie.
Buziaczki :*

1 komentarz:

  1. Miranda będzie zazdrosna...
    Ni taka nieuważna. Mogła drzwi zamknąć ;)
    Teraz pytania:
    1) Cal jest mi obojętny czyli C
    2) Nie - nie szipuję ich nigdzie
    3) Tak - wolę Nię i Brenna razem
    Buziak :*

    OdpowiedzUsuń