czwartek, 16 lutego 2017

19.

Nia
Siedzę w swoim hotelowym pokoju z plastikowym kubkiem gorącej czekolady z automatu i pudełkiem chusteczek. Rena i Miranda siedzą obok, jedną z mojej lewej, druga z prawej.
- Nie płacz już Nia. Nigdy nie będzie jak dawniej. - Miri próbuje mnie uspokoić.
- Kochałaś kiedyś kogoś tak mocno jak ja Brennana? - pytam.
Nim blondynka otwiera usta, rozbrzmiewa mój telefon. Zerkam na wyświetlacz.
Połączenie od Benko.
Odbieram i udaję, że wszystko okay. Dźwięk jego głosu sprawia, że nie wytrzymuję i mówię mu, że go kocham. Chłopak milknie na chwilę, a potem stwierdza, że do mnie przyjedzie i się rozłącza. Odkładam komórkę na bok i wyciągam kolejną chusteczkę. Ścieram łzy spod oczu i wydmuchuję nos. Wracam do rozmowy z Miller.
- Więc... Kochałaś tak kogoś? - spoglądam na nią.
- No... Nie. - odpiera.
- Właśnie. Dlatego nie wiesz jak silne jest to uczucie. - kończę temat.
Skulam się jeszcze bardziej i pozwalam łzom spływać po mojej twarzy.
Dziewczyny widząc, że nic nie pomogą, idą do siebie.

Mija kilka minut i słyszę dobiegający z parteru hałas. Casey krzyczy na kogoś. Chwilę później do mojego pokoju wpada Brennan i przytula mnie bez słowa. Jestem zaskoczona, ale mu na to pozwalam. Opieram głowę o jego ramię i uspokajam się.
- Nia, ja nie wiem co się ze mną dzieje. - przerywa panującą ciszę. - Ale wiem, że jesteś dla mnie ważna. Nie chcę byś się smuciła. - dotyka dłonią moich włosów, które wróciły już do swojej naturalnej czerni. Czuję szybsze bicie serca.
- Bren, wszytko ze mną okay. Wracaj do siebie i się mną nie martw. - proszę i odsuwam go.
- Ale ja nie chcę nigdzie iść... - delikatnie pcha mnie, bym leżała ja łóżku i nachyla się nade mną. - Chcę znów być blisko. Choć na chwilę. - szepcze i składa na moich ustach czuły pocałunek. Odwzajemniam to i daję się ponieść pożądaniu.
Uśmiecham się do chłopaka i zdejmuję z niego koszulkę. Moim oczom ukazuje się tatuaż ~ kubeczek shake'a. Mam identyczny. Bren pozbywa się mojej bluzki, a następnie stanika i całuje mój biust. Wplatam palce w jego włosy, podnoszę jego głowę do góry i wpijam się w jego usta. Nie przerywając pocałunków, zdejmujemy dolne partie ubrań. Zostajemy całkiem nago.
- Bren, jesteś tego pewien? - pytam, patrząc mu głęboko w oczy.
Mój oddech jest szybki i płytki. Moje serce wali jak szalone.
- Jestem Ni. Nigdy nie byłem bardziej. - muska wargami moje ramię. Czuję przyjemny dreszczyk.
Kładę się wygodniej. Zarzucam ręce na szyję Benko, nogami oplatam jego pas. Brennan 'wchodzi' we mnie delikatnie, ciągle głaszcząc moje plecy i włosy oraz pieszcząc moje usta. Kochamy się jak dawniej.

✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩

1 komentarz:

  1. Coś miałam problem z komentarzem, ale już jestem :)
    Cudowne chwile Brena i mojej maleńkiej Nii. Oby to już trwało wiecznie.
    Pozdrawiam i czekam co dalej.
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń