czwartek, 3 listopada 2016

4.

Brennan
Budzę się obolały na podłodze w salonie. Podnoszę się i klnę pod nosem z bólu. Mimo tego ruszam szukać Nii. Nie ma jej w łazience, sypialni, kuchni. Nigdzie jej nie ma. Spoglądam na wyświetlacz telefonu. Dzwoniła. Wybieram jej numer i zdenerwowany chodzę wzdłuż kanapy.
- Bren? - słyszę jej słaby głos w słuchawce. - Tyler mnie porwał i zamknął w jakiejś piwnicy. Pomóż mi. - szlocha.
- Zrobię co się da. Uważaj na siebie Ni. - rzucam i kończę połączenie.
W biegu ubieram buty i kurtkę. Chwytam kluczyki leżące na stoliku w przedpokoju i wsiadam na swój motor. Jadę do domu Tylera w Santa Barbara. Mam przeczucie, że ona tam jest.

Po dwóch godzinach drogi jestem na miejscu. Wpadam do domu i uderzam brata z pięści w twarz.
- Gdzie jest Nia!? - krzyczę wściekły.
- Nie powiem Ci! - popycha mnie.
Zaczynamy się szarpać. Ja raz za razem zadaję mu cios z zaciśniętej dłoni w klatkę piersiową, a on wyrywa mi moje czarne włosy i kopie po kostkach.
- Ty sk*******ie! - wydzieram się i zadaję mu cios w krok.
Odpowiada mi tym samym. Upadam bez sił na drewniany parkiet. Głowa mi pulsuje z bólu, z nosa cieknie krew. Czuję jak Tyler kopie mnie jeszcze kilka razy i tracę przytomność.

✩✩

1 komentarz:

  1. Co tak krótko!? I co tak mało Nii? - Grzecznie się pytam.
    Czekam na next jeszcze niecierpliwiej niż do tej pory. Już tydzień ją trzyma w tej piwnicy i nic ten tego... ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń