✩Brennan✩
Przyjechałem do Nii, by przekazać jej
ważną wiadomość, a Tyler znów zrobił wielką dramę. Chce bym zostawił
dziewczynę, gdyż on jest sam. Perfekcyjnie zazdrosny. Moje życie jest zbyt
dobre.
- Nia... Musisz coś wiedzieć... - mówię
poważnie, a na twarzy czerwonowłosej pojawia się strach.
- O co chodzi kochanie? - pyta i
podchodzi bliżej.
- Musimy się rozstać. - oznajmiam,
patrząc jej w oczy. - Dla twojego dobra, Ni. - dodaję i splatam nasze palce
razem.
- Dlaczego? Bren, wyjaśnij mi to, proszę.
- w jej oczach pojawiają się łzy.
- Może później. Musisz uciekać. Tyler...
On... - z trudem przełykam ślinę. - Chce Cię zabić, bo dziewczyna go zostawiła
i pragnie, bym cierpiał jeszcze bardziej. - wyjaśniam.
- Ja się go nie boję. - odpiera
zdecydowanie. - Nie zostawiaj mnie. - pada na kolana i obejmuje moje nogi.
Podnoszę ją z podłogi i całuję w czoło.
- Kocham Cię. - szeptam jej do ucha,
obejmując ją mocno w pasie.
- A ja Ciebie. - odpowiada i zaczyna mnie
całować.
Kładziemy się na kanapę, ja nad nią.
Wkładam dłonie pod jej bluzkę, gdy nagle mnie odsuwa.
- Bren, zaraz mam koncert. - rzuca i podnosi
się. - Spotkamy się po występie. - dodaje i poprawia ubranie.
Uważnie przyglądam się każdemu jej
ruchowi. Kręci mnie i to bardzo.
Gdy koncert dobiega końca, zabieram Nię
do swojego mieszkania. Tam serwuję jej posiłek, a następnie szykuję dla nas kąpiel.
Łazienka jest duża i przestronna. Na samym środku stoi wielka okrągła wanna, a
nad nią wisi prysznic. Toaleta i umywalka stoją z lewej strony, z prawej obok
okna jest duża szafa. Ukochana często trzyma tu swoje rzeczy, gdyż lubi u mnie
nocować.
- Oh Bren... - mruczy mi do ucha Lovelis
i całuje moją szyję.
Ciepła woda i piana z czekoladowego płynu
do kąpieli, delikatnie łaskoczą nasze ciała.
- Nia... Uwielbiam Cię. - muskam wargami
jej ramię.
- Mmm... Jak miło... - wzdycha i oplata
mnie nogami wokół pasa.
Wplatam palce w jej czerwone włosy i
całuję jej biust. Dziewczyna obejmuje mnie za szyję, ustami dotyka mojego
mokrego policzka. Zaczynam delikatnie dłonią dotykać jej skóry na pośladkach, a
ona mruczy jak kicia i w 'odpowiedzi' na mój dotyk kładzie rękę na moim kroczu.
Przygryzam wargę, ledwo powstrzymując się przed zbyt gwałtownym ruchem.
Poprawiam naszą pozycję i powoli 'wsuwam' się w nią, a po chwili czuję jej
paznokcie na swoich plecach. Kochamy się jak zwykle, gdy nagle słyszę dźwięk
kroków dobiegających z parteru. Tyler... To jedyna osoba, która przychodzi mi
na myśl.
✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩
Witajcie serdecznie!
'Perfect Jealousy' uważam za oficjalnie otwarty! Od dziś, co czwartek o 8:00, pojawiać się będą dalsze części historii Brennana i Nii. Obiecuję, że będzie się działo.
Poprzednio zapomniałam Was uprzedzić, ale blog może zawierać sceny 18+ i przekleństwa (ocenzurowane *** w środku wyrazu). Mam nadzieję, że nie zniechęci to Was, bo nie jest zbyt wiele takich fragmentów, a zakończenie (to mogę już zdradzić) będzie filmowe (jak to ujęła Rikeroholic).
Pozdrawiam i do napisania <3
Jejku, jak miło. Seks scena po tak ciężkim poranku jak mój jest ok :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i z niecierpliwością czekam na kolejne perypetie Brena i Nii ;)