czwartek, 20 października 2016

2.

Brennan
Przyjechałem do Nii, by przekazać jej ważną wiadomość, a Tyler znów zrobił wielką dramę. Chce bym zostawił dziewczynę, gdyż on jest sam. Perfekcyjnie zazdrosny. Moje życie jest zbyt dobre.
- Nia... Musisz coś wiedzieć... - mówię poważnie, a na twarzy czerwonowłosej pojawia się strach.
- O co chodzi kochanie? - pyta i podchodzi bliżej.
- Musimy się rozstać. - oznajmiam, patrząc jej w oczy. - Dla twojego dobra, Ni. - dodaję i splatam nasze palce razem.
- Dlaczego? Bren, wyjaśnij mi to, proszę. - w jej oczach pojawiają się łzy.
- Może później. Musisz uciekać. Tyler... On... - z trudem przełykam ślinę. - Chce Cię zabić, bo dziewczyna go zostawiła i pragnie, bym cierpiał jeszcze bardziej. - wyjaśniam.
- Ja się go nie boję. - odpiera zdecydowanie. - Nie zostawiaj mnie. - pada na kolana i obejmuje moje nogi.
Podnoszę ją z podłogi i całuję w czoło.
- Kocham Cię. - szeptam jej do ucha, obejmując ją mocno w pasie.
- A ja Ciebie. - odpowiada i zaczyna mnie całować.
Kładziemy się na kanapę, ja nad nią. Wkładam dłonie pod jej bluzkę, gdy nagle mnie odsuwa.
- Bren, zaraz mam koncert. - rzuca i podnosi się. - Spotkamy się po występie. - dodaje i poprawia ubranie.
Uważnie przyglądam się każdemu jej ruchowi. Kręci mnie i to bardzo.

Gdy koncert dobiega końca, zabieram Nię do swojego mieszkania. Tam serwuję jej posiłek, a następnie szykuję dla nas kąpiel. Łazienka jest duża i przestronna. Na samym środku stoi wielka okrągła wanna, a nad nią wisi prysznic. Toaleta i umywalka stoją z lewej strony, z prawej obok okna jest duża szafa. Ukochana często trzyma tu swoje rzeczy, gdyż lubi u mnie nocować.
- Oh Bren... - mruczy mi do ucha Lovelis i całuje moją szyję.
Ciepła woda i piana z czekoladowego płynu do kąpieli, delikatnie łaskoczą nasze ciała.
- Nia... Uwielbiam Cię. - muskam wargami jej ramię.
- Mmm... Jak miło... - wzdycha i oplata mnie nogami wokół pasa.

Wplatam palce w jej czerwone włosy i całuję jej biust. Dziewczyna obejmuje mnie za szyję, ustami dotyka mojego mokrego policzka. Zaczynam delikatnie dłonią dotykać jej skóry na pośladkach, a ona mruczy jak kicia i w 'odpowiedzi' na mój dotyk kładzie rękę na moim kroczu. Przygryzam wargę, ledwo powstrzymując się przed zbyt gwałtownym ruchem. Poprawiam naszą pozycję i powoli 'wsuwam' się w nią, a po chwili czuję jej paznokcie na swoich plecach. Kochamy się jak zwykle, gdy nagle słyszę dźwięk kroków dobiegających z parteru. Tyler... To jedyna osoba, która przychodzi mi na myśl.

✩✩

Witajcie serdecznie!
'Perfect Jealousy' uważam za oficjalnie otwarty! Od dziś, co czwartek o 8:00, pojawiać się będą dalsze części historii Brennana i Nii. Obiecuję, że będzie się działo.
Poprzednio zapomniałam Was uprzedzić, ale blog może zawierać sceny 18+ i przekleństwa (ocenzurowane *** w środku wyrazu). Mam nadzieję, że nie zniechęci to Was, bo nie jest zbyt wiele takich fragmentów, a zakończenie (to mogę już zdradzić) będzie filmowe (jak to ujęła Rikeroholic).
Pozdrawiam i do napisania <3

1 komentarz:

  1. Jejku, jak miło. Seks scena po tak ciężkim poranku jak mój jest ok :)
    Pozdrawiam serdecznie i z niecierpliwością czekam na kolejne perypetie Brena i Nii ;)

    OdpowiedzUsuń